piątek, 26 kwietnia 2013

Witam!
W moim pierwszym poście umieściłam zdjęcie "kubraczka" na butelkę od wina. Dzisiaj wstawiam fotkę wykończonego wyrobu. Co prawda wina w nim nie mam, ale przydał się na podręczny pojemnik do oleju. A i kolorystycznie wpasował się w wystrój kuchni:





Idąc za ciosem pochwalę się również firankami. Szyłam je parę ładnych lat temu, a wciąż mi się podobają. Efektownie wyglądają z zewnątrz. Materiał to kolorowa organdyna, a niebieskie wykończenia są atłasu.
Dół jest wykończony lamówką z atłasu i związany paskiem z tej samej tkaniny:

 

Góra do zawieszenia na prętach do zazdrostek została wykonana z organdyny zszytej w szerokie i pociętej na równe paski, które później przymocowałam szpilkami, na przemian łapiąc koniec jednego paska z początkiem drugiego, zszyłam i wykończyłam paskiem z atłasu :

 


A tak moje okno wygląda w całej okazałości:


Dziękuję za każdy ślad waszej obecności. Pozdrawiam

sobota, 20 kwietnia 2013

Można zdjąć czapki, więc pora na kolczyki...

Witam!
I znów zasiadłam do biżuterii. Wiem, wiem nie jest to jakaś bardzo wymyślna i pracochłonna praca, ale wykonana własnoręcznie, tym bardziej cieszy. Część biżu robiłam wcześniej, jak te kolczyki z biglami rybka:



Jest do nich zawieszka


A tutaj kolczyki, które ostatnio najczęściej noszę:

Czerwone drewniane są bardzo lekkie

 Zielone kulki kupiłam w Empiku i wykonałam tylko szpilki

 Natomiast dwie pary poniżej niby nic specjalnego jedynie naturalny kamień, ale ładnie wyglądają


Tę parę kolczyków wykonałam według kursu ze stronki Qnsztu http://kurs-bizuterii.pl/handmade/kurs/74/14/0/kolczyki_planeta_ziemia.html 



 I jeszcze masa perłowa na żmijce

 

 I radosna twórczość. Wykonałam własnoręcznie kółka z drutu i koniecznie chciałam je wykorzystać. Powstało takie coś:

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Wikliny ciąg dalszy

Witam wszystkich bardzo serdecznie.
Tym razem stworzyłam chlebak na prawdziwy wiejski chleb. W zamierzeniu miał być mniejszy, ale jak z rozmachem to rozmachem ...:)
Spód podpatrzyłam w ciekawej książce na temat plecenia prawdziwej wikliny i czym prędzej postanowiłam go wypróbować. Muszę jeszcze uszyć z szarego lnu "pokrowiec".
Chlebak miał już swój debiut i sprawdził się w stu procentach


Dziękuję za każdy ślad waszej obecności. Pozdrawiam

Popularne posty